Za oknem słońce, siedzę przy stole w kuchni, wcinam sobie śniadanko i czytam prasówkę. W tle muzyczka z nowej gry Transistor (polecam muzyczkę)! Na jednej ze stron reklama, przebiegam ją wzrokiem jak większość reklam i przewracam stronę. Wróć. Wracam. Zacna kampania, dobra w zamyśle. SOS wioski dziecięce. Od 30 lat dajemy porzuconym i osieroconym dzieciom szczęśliwe dzieciństwo. Na stronie dwie fotografie, na pierwszej z nich, w ponurej scenerii, mała nieszczęśliwa dziewczynka tuli misia. Na drugiej, pięknej, jasnej fotografii uśmiecha się dojrzała, dorosła kobieta. Taka pani z reklam pasty do zębów, kobieta z pozycją, w białym fartuchu, ładnie umalowana, za nią rzędy tubek i past. W domu pewnie mąż i dzieci i kuchnia w stylu skandynawskim. Wymarzona dorosłość w jasnych barwach. Pod fotografiami podpisy: 1984 i 2014.
Mój rocznik. Zdziwienie mnie ogarnia. Naprawdę to ja? Kobieta trzydziestoletnia? Ta zbyt dojrzała cera i kariera? To ułożone życie, które usiłują mi tu zaprezentować? Rozglądam się wokół siebie. Tak, nooo... jest jasno, w moim wynajmowanym mieszkanku, urządzonym nazwijmy to: po kawalersku. Bardzo je lubię. I tak, za chwilę będę musiała się ogarnąć ale niestety nie nałożę grubej warstwy kremu do cery dojrzałej, a potem tony makijażu, żeby ukryć zmarszczki. Za to założę trampki i pojadę na juwenalia, wmieszać się w tłum studentów, mimo tego, że w kolejce po piwo studenty mówią już do mnie: proszę Pani. Hie hie, ich problem!
W literaturze grzmią, że trzydzieści lat, to najlepszy wiek dla kobiety! Nadal zamierzam tak myśleć! I nie dajcie sobie wmówić, że trzydzieści lat to starość i ułożone życie. Zresztą szukam w myślach po moich znajomych... nieeee, to nie ułożenie i starość! To kwiat wieku!
No, to trampki i w drogę.
Dobrego dnia trzydziestolatkom!
A jak chcecie coś fajnego na śniadanie to zajrzyjcie tutaj do handimanii!
A jak chcecie coś fajnego na śniadanie to zajrzyjcie tutaj do handimanii!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz