Jeszcze tylko wspominka bałkańska z Yugonostalgii Katowickiej, czyli Kuczeryki spróbowały swoich sił w bałkańskich pieśniach! Trudne są ogromnie, rytmicznie i skalowo, i ozdobnikowo, ale za to jak chwytają za serce... a zwłaszcza sevdalinki w wykonaniu Grzesia! No i pierwszy raz udało nam się z akompaniamentem pośpiewać, akordeon to niesamowity wynalazek, a od tamburynu można się nabawić siniaków, ha! Udowadnialiśmy na Yugo, że najpiękniejsze dziewczęta to Macedonki, a także, że nie trzeba rakii pić, żeby nią pachnieć! Tym co byli - dziękujemy! Koga pesma zapee slavoj nadpee, koga oro zaigra, srce razigra!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz