Podsumowania różnych spraw, jeszcze w mojej głowie ostatnie echa roku poprzedniego. Nie mogę sobie odmówić podsumowania śpiewającego roku z Kuczerykami. Nie odmawiam, bo to przyjemność!
To wcale nie takie łatwe mieć wspólny kierunek w dużej grupie ludzi, gdzie każda osoba jest zupełnie inna. A tak, jesteśmy niezwykłą zbieraniną przeróżnych osobowości, zainteresowań, zawodów itp. Tak, mieliśmy w tym roku parę słabych momentów - ale wszystkie przeszliśmy i wyszliśmy z nich mocniejsi - co naprawdę uważam za nasz wspólny, duży sukces! Trochę żal, kiedy ktoś znika, ale rozumiem tych, którzy wybierają inne, własne drogi, staram się patrzeć do przodu i nie żałować. Cieszę się z tych wszystkich ludzi, których spotykam na swojej drodze, którzy przychodzą do nas zwabieni czarem białego śpiewu, harmonią głosów, tradycyjnymi pieśniami albo po prostu darciem się razem raz w tygodniu i śmiechem.
Ludzie, których jeszcze nie tak dawno nie znałam, stali się bardzo ważną częścią mojego życia. Spotkania, warsztaty, koncerty, rozmowy, próbowanie - to wszystko dużo mnie uczy. Na spotkaniach uczę się o pracy w grupie, o sobie samej, o swoich barierach, o zaufaniu, na scenie uczę się pokonywać stres i lęk, a nawet czasem poznaję trudną sztukę dyplomacji, kiedy chcę do czegoś namówić grupę dorosłych ludziorów. Było intensywnie, wszystkie inicjatywy fajne, w każdą na 100% włożone serducho. Czy to kolędowanie, czy to pieśni z zaświatów, globalna baba czy Śląski Majdan. Przyjaciele, wydarzenia, wspólne śpiewanie.
Coś Bardzo Ważnego. Bardzo Dobry Rok!
A wiecie co jest w tym wszystkim najważniejsze?
Radość z bycia razem i tworzenia czegoś fajnego!
A wiecie co jest w tym wszystkim najważniejsze?
Radość z bycia razem i tworzenia czegoś fajnego!
Jeżeli chcecie - podsumowanie naszego roku możecie zobaczyć tutaj, zapraszam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz