Co tu znajdziesz

poniedziałek, 24 marca 2014

Godzina W.

Wybiła godzina W - jak Wiosna. Jednak przyszła, choć wiele było momentów przez moje ciemne dni, że w to nie wierzyłam: że ja dotrwam, że ona przyjdzie. Wyłażą z piwnic koty, wyłażą z ciemności dni, wyłazi zielone z każdego kąta i na to zielone wyłażą. A przynajmniej wyłazili i wystawiali pyszczki do słońca, ja też. Czas przeszły bo tymczasem wpadła do nas na chwilę (i została na dłużej) Norwegia (dzięki podróżnicy, wielkie dzięki) i tyle było ze słońca. Ale woda potrzebna zieleni, jeszcze się pogrzeję, a jak. Tymczasem ciepło czerpię z innych źródeł, z gorących jak kamienie dłoni, z czekolady (wiem wiem, a dupa rośnie), ze spacerów po zielonym, z pierwszej kawy na leżaczku, z odkrywania Dolnego Śląska na Górnym Śląsku i też z tego, że ktoś zabiera mnie do fryzjera (ja ja, jo wiem, baba na wiosnę...) i jeszcze na lody. Z dialogów publicznych o sensie świata też! Haha! I z tych innych dialogów prowadzonych zbyt krótkimi nocami. Fajnie, że jesteście! Fajnie, że jesteś Wiosno. Tęskniłam. 


Od Beskidu Wiosna idzie, już ją czuć! Chociaż góry otulone w biały puch, obudź się, jeszcze wszystko możesz zmienić, głowę trzymaj wysoko w chmurach, nogi twardo na ziemi

Brak komentarzy: