Co tu znajdziesz

niedziela, 8 grudnia 2013

Czyżby Dybuk...?

- Aj Pan nadkomisarz zaczyna mówić jak Rabin!
- Tak mądrze?
- Taki zamęt prostemu Żydowi w głowie robi, że jemu potem każda odpowiedź wydaje się mądra.
- Trzeba by użyć Froim własnego rozumu.
- Może i ja bym mógł jego użyć, proszę Pana nadkomisarza, tego rozumu, ale mnie Jenta nie pozwoli tylko zaraz do Rabina wyśle. A jak Rabin nie poradzi, to trzeba będzie koniecznie do samego cadyka z Aleksandrowa.
- A jeśli cadyk nie da rady?
- Aj to już nic innego, tylko na mesjasza poczekać!

Warszawska ferajna i dintojra, przedwojenna łódź. Fabryczne dzielnice, nieco zbyt mądra żydowska dziewczynka, nieco szalony Rebe upatrujący wszędzie złowieszczej Lilith. Tajemnicze zabójstwa... i całkiem niezłe strzelaniny uliczne. Z harmoszką w tle. Dzielny i inteligentny nadkomisarz, wciągająca intryga. Dla mnie to dokonane odkrycie nowego, polskiego autora. Co więcej - świetnego! Już zacieram łapki na następne książki o nadkomisarzu. Oj tak! 

- A kim jest Bornstein z wykształcenia?
- Analfabetą, panie nadkomisarzu. 

16. Konrad T. Lewandowski Perkalowy Dybuk 
Demoniczna sprawa nadkomisarza Drwęckiego w przedwojennej Łodzi

3 komentarze:

Unknown pisze...

Łu
ale KTL nie jest nowym autorem...

Pstrokata pisze...

no dla mnie nowy, nowiutki... :-) świeżynka wręcz. ale zapewnie ogólnie nie taki znów z niego świeżak

Pstrokata pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.