Co tu znajdziesz

piątek, 8 listopada 2013

Dziady



Chciałam zrobić taką fotografię od nie pamiętam kiedy. Pewnie od czasów jak byłam dzieckiem i w tym miejscu stawiało się same białe proste świece. Dym kopcił, całe powietrze falowało, w powietrzu pachniało intensywnie woskiem świec. Łuna światła była widoczna już z daleka. 

Potem próbowałam praktiką - ale nie wyszło, same smugi. Wtedy dopiero poznawałam czasy naświetlania, a z kliszą była to niezła zabawa. Później długo nie byłam w tym miejscu i w ten dzień. Potem nie było aparatu. Teraz było wszystko. Wreszcie. 

Mimo kolorowych i zakrytych zniczy - magia miejsca pozostała. I oświetlonych twarzy, i wpatrzonych w światło oczu i cieni przemykających na granicy światła... i nie wiadomo w ten wieczór, czy to żywi, czy zmarli przechadzają się pośród świateł cmentarza w Cieszynie... 



Brak komentarzy: