Co tu znajdziesz

niedziela, 13 maja 2012

Beskid Niski sercu bliski





Wydaje się to smutne, że jedynym śladem, jaki zostaje po człowieku na ziemi, są małe, zmurszałe krzyże gdzieś wśród zieleni... po pojedynczych ludziach, po całych wioskach, po wydarzeniach... 
Czas majowy, Beskid Niski, splot dzikości i historii. Szlak krzyży i salamander.

Cerkiew w Wołowcu lśni w majowym słońcu... zrobiłam to zdjęcie na bosaka, zanim miła pani ostrzegła mnie, że w tym roku dużo tu żmij. Pewnie przychodzą się grzać w słońcu pod ścianami świątyni... w końcu to żmijowe dzieci, dzieci słońca i złota. Wszystko pasuje do mojej słowiańsko-prawosławnej koncepcji ;-) 

2 komentarze:

Corax pisze...

Ech, Beskid Niski, tęsknota w sercu wzbiera... :> Zarośnięte cmentarze, puste doliny po wioskach i żmije na asfalcie. I cerkwie pachnące w słońcu.

Pstrokata pisze...

Dokładnie tak... magiczny kawałek świata. Wciąż magiczny!