Zaczęło się od przypadkowych spotkań i zdjęć ludzi, którzy coś czytają, podczytują to tu, to tam.
Np:
Upolowani zaczytani pod Łabskim Szczytem w Karkonoszach
Dwoje tradycyjnie, jeden czytnik (panie, na kalkulatorze czytajo...)
Nieustannie słychać, że wielu ludzi nic nie czyta - i pewnie faktycznie jest to prawda. Ale ja mam jednak wciąż inną nadzieję. Podobno czytelnik to gatunek wymierający. Jako sprzeciw, na zachętę i na pocieszenie - obserwacja z biodra czytających w pociągu do Lublina. Każdy miał swoją książkę, gazetę, coś. I to wszystko papierowo!!!
Z tych zdjęć zrodził się pomysł małej akcji "Zaczytani" czyli fotografowanie osób czytających to tu to tam.
Zapraszam na stronę (niestety fb tylko) --> ZaczytaniJeżeli widzisz kogoś kto czyta - nie bądź bierny! Reaguj! Zrób mu zdjęcie! :-)
Udowodnij, że czytają!
Ja się staram udowadniać...
1 komentarz:
Bardzo pozytywny pomysł:-) A przez to przekaz i silniejszy niż to ciągłe nagłaśnianie - strzeżcie się, bo już nikt nic nie czyta!!!...
P.T.
Prześlij komentarz