No właśnie, dlaczego...
Polecam bardzo dobry artykuł Ewy Zwierzyńskiej o tym, czym jest/była kolęda i czym się różni od pastorałki i innych form!
A to wszystko przez Kuczeryki!!! I z Kuczerykami śpiewne kolędowanie! :-) Dobra inspiracja!
Ale zanim o tym więcej - jeszcze jedno znalezisko. Wdepnęłam "na 5 min" do antykwariatu. A tam... czekała na mnie pułapka. W postaci starych kartek. Świątecznych i nie tylko. Ze zdjęciami. Czarno-białych, sepii, lub pokolorowanych farbami. Albo malowanych, albo na pożółkłych papierach, albo... mnóstwo. Wessało mnie skutecznie. Wyszłam z plikiem. A to co w nich najlepsze... to rewers. Pisane zamaszystym pismem, zawsze piórem. Życzenia polskie, czeskie, niemieckie. Odległe daty... 1948... 1932...
Tutaj prezentuję tematyczną
1 komentarz:
...oj, czasem mam wrażenie, że pisanie "ręcznie" to niedługo będzie częścią zamierzchłej tradycji... Ja piszę dużo na komputerze, ale i długopisem... Co prawda nie jest to pióro wieczne, ale nie zamierzam przestać:-)
Prześlij komentarz