4.
Nasz mały PRL czyli pół roku w M-3 z trwałą, wąsami i maluchem
Iza Meyza, Witold Szabłowski
O tej książce muszę trochę więcej. Świetny projekt, świetne wykonanie, świetnie opisane! Wiele uwag o "tamtych czasach", które tak naprawdę skłaniają do refleksji nad czasem obecnym... nad naszym podejściem do ludzi, czasu, wielu spraw.
Nie dalej niż 4 dni temu stanęłam przed drzwiami mojej przyjaciółki. I zawahałam się, czy nacisnąć dzwonek (jak się okazało - nie działał, ale ok, zapukać w takim razie). Ogarnęły mnie wątpliwości bo... nie zadzwoniłam wcześniej, nie zapowiedziałam się. Gdzie te czasy wpadania do siebie o każdej porze? Zostawiania karteczek w drzwiach "byłam tu i znowu Cię nie było" i innych magicznych porozumień? Wychodzenia "na miasto" z pewnością, że kogoś się zaraz spotka. A jak nie, to zaraz ktoś sam przylezie. Dzwonek nagły do drzwi. Albo czekanie na kogoś, kiedy się umówiło - dopóki nie przyszedł, nie pytając pięć razy smsem gdzie jest, już po paru minutach spóźnienia.
Ta książka to dla mnie nie tylko opis tamtego czasu, kiedy się urodziłam, kombinowania i opowieści moich rodziców. To również świetna analiza relacji międzyludzkich - tamtego, PRLowskiego czasu, ale też naszego, dzisiejszego, uzależnionego od urządzeń, które zamiast nas zbliżać do siebie, oddalają nasze bezpośrednie kontakty. Pochłonęłam tą książkę, pożarłam - i świetnie się bawiłam czytając!
Zdecydowanie polecam, 5/5 albo nawet przebiję skalę do 6!
Zachęcam również do sięgnięcia po nią osoby które...
...interesują się tym czasem - bo świetnie opisany
...żyły w tamtym czasie - bukiet wspomnień!
...są dziećmi ludzi tamtego czasu - żeby doceniły swoich rodziców i ich perypetie!
...lubią myślącą literaturę!
...lubią grę "Kolejka" - uzasadnienie podałam na stronie Sthenno -->
http://sthenno.blogspot.com/2013/01/kolejka-recenzja.html
Izie i jej Rodzince gratulacje!